Przeglądając filmy familijne i widząc oceny klasyków z lat 90 ich oceny 6.0 płakać mi się chce normalnie, a dzisiejsze gnioty w 90% powyżej 7 wszystkie porażka.
No i co z tego? Zmienia to coś? Filmy stają się przez to dla Ciebie lepsze albo gorsze? Obetrzyj łzy i znajdź sobie prawdziwe problemy.
Filmy, które widzieliśmy w dzieciństwie zawsze będą nam się wydawać "lepsze", bo mamy do nich sentyment - nawet nie dlatego, że były jakimiś epicko dobrymi filmami, tylko kojarzą się z dzieciństwem, czyli najlepszym okresem w życiu (poza tym jako dzieci, nie zauważaliśmy takich rzeczy jak dziury w fabule, słaba animacja itp.). Ja również mam z Kasprem związane dobre wspomnienia, ale podejrzewam, że duży wpływ na to ma to, że oglądałam go 20 lat temu i miałam wtedy 5 lat, gdybym oglądała go teraz po raz pierwszy (nie mając tego dziecięcego sentymentu), pewnie by mi się nie podobał. Tak samo jest z dzisiejszymi filmami dla dzieci - dorosłym się już tak nie podobają, bo nie są skierowane do nich, ale dzieci je lubią. To nie jest kwestia roku produkcji, zawsze tak będzie.
Dokładnie tak jest, jak by Filmweb istniał w 2000 roku to wstawił bym pewnie ocenę 8 albo 9, ale gdy oglądam to po raz wtóry - teraz dostrzegam "nie idealności" samego filmu i prostoty, za którą zbytnio nie przepadam, ogólnie wrażenie w porównaniu z innymi filmami, które mi się spodobały i były wykonane dobrze lub bardzo dobrze, ten wypada średnio. Ale i tak za sentymentalności oceniłem na niezły:P I w tych granicach wg. mnie nawet i krytycy by oceniali - 6 a 7 (oczywiście uwzględniając możliwości techniczne tych lat, bo wiadomo, że pod tym względem film z lat 30. będzie zawsze gorszy od teraźniejszych, a to nie o to chodzi, tylko o to jak wypadły kwestie techniczne, wizualne, jak na te lata, a nawiasem mówiąc).
Rozumiem, że jak będziesz zgorzknialym starcem, to zmienisz ocenę na 2 lub 3. Filmy z dzieciństwa powinny być oceniane na tyle, na ile nam się podobały. A nie na tyle, że po 20 latach mają "naiwną" fabułę czy błędy logiczne.
Bzdura. Film nie jest prostacki. Jak na tamte czasy efekty fantastyczne, zobacz jak wygladaja te duchy. W dzisiejszych czasach te komputerowe efekty to totalny gniot. To samo "szczeki" czy "obcy". Akurat w tych dwoch mamy makiety i w pelni wygrywaja z dzisiejszym komputerowym szmelcem.